czwartek, 14 lipca 2016

Książki LGBTQ: Małe życie

Znacie to uczucie, kiedy odkładacie książkę na półkę na kilka dni, bo czujecie, że nieubłaganie zbliżacie się do jej końca? I wcale nie chcecie jej kończyć, bo jest zbyt dobra. Dokładnie to samo spotkało mnie przy czytaniu „Małego życia” i choć powieść liczy ponad osiemset stron, wciąż czuję niedosyt. Mogłabym dostać jeszcze kolejne osiemset, nawet kosztem zubożenia fabularnego i przynudzania.

„Małe życie” Yanagihary jest pozycją, którą trzeba przeczytać, obojętnie czy interesuje się obrazami LGBT w literaturze, czy nie. Jest to opowieść, zgodnie z tytułem, o życiu. O małym życiu, życiu czterech przyjaciół, którzy kończąc studia, wkraczają w dorosłość. A my później, jako czytelnicy, w tej dorosłości im towarzyszymy przez jakieś czterdzieści lat.